W piękną słoneczną niedzielę 7 kwietnia wybraliśmy się na pierwszą w tym sezonie rowerową wycieczkę z moim rodzimym klubem rowerowym, czyli WKK "Wektor".
Zbiórka, tradycyjnie już, miała miejsce nieopodal wilanowskiego ratusza:
Stamtąd wyruszyliśmy w kierunku Lasu Kabackiego. Tam, również zgodnie z tradycją ;-) zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek nieopodal Dębu Hetman. Gdy nabraliśmy sił, aby ruszyć w dalszą drogę, skierowaliśmy się w stronę Konstancina, gdzie mieliśmy zaplanowany dłuższy odpoczynek w lubianej przez wielu rowerzystów Chacie Wuja Toma. Tam obowiązkowo trzeba spróbować kultowych placków!
Stamtąd wyruszyliśmy w kierunku Lasu Kabackiego. Tam, również zgodnie z tradycją ;-) zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek nieopodal Dębu Hetman. Gdy nabraliśmy sił, aby ruszyć w dalszą drogę, skierowaliśmy się w stronę Konstancina, gdzie mieliśmy zaplanowany dłuższy odpoczynek w lubianej przez wielu rowerzystów Chacie Wuja Toma. Tam obowiązkowo trzeba spróbować kultowych placków!
Ciśnij Grzesiu, ciśnij ;-) |
W drodze powrotnej, przez Park Zdrojowy w Konstancinie i Bielawę, dotarliśmy do pewnego ciekawego miejsca na kulinarnej mapie Warszawy, a mianowicie do "restauracji gotującej na pocieszenie" - jak sami o sobie piszą - czyli do Jemy na tarasie.
Jest to miejsce otwarte tylko w sezonie, w soboty i w niedzielę, gdyż umiejscowione jest w budynku przedszkola. Oprócz pysznej kuchni oferuje dużą przestrzeń na świeżym powietrzu, gdzie dzieciaki mogą wybiegać i wybawić się do woli. Polecamy bardzo, szczególnie rodzinom z dziećmi.
Jest to miejsce otwarte tylko w sezonie, w soboty i w niedzielę, gdyż umiejscowione jest w budynku przedszkola. Oprócz pysznej kuchni oferuje dużą przestrzeń na świeżym powietrzu, gdzie dzieciaki mogą wybiegać i wybawić się do woli. Polecamy bardzo, szczególnie rodzinom z dziećmi.
Po prostu - Jemy na tarasie :-) |
Nasze rowerowe combo |
W bistro tym pożegnaliśmy się z kolegami z klubu i już w okrojonym gronie wyruszyliśmy w stronę domu. To było bardzo udane rozpoczęcie sezonu :-)
Trasa (około 48 km)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz